5 min.
Ryzyko w biznesie. Możesz sobie z nim radzić
ostatnia aktualizacja:
Jakie są podstawowe rodzaje ryzyka w biznesie i jak nim zarządzać?
z artykułu dowiesz się:
„Nigdy nie trzymaj wszystkich jajek w jednym koszyku” - ta zasada, doskonale znana inwestorom giełdowym, sprawdza się również w biznesie. Pamiętając o niej, zminimalizujesz ryzyko i ograniczysz straty, jeżeli Twój projekt się nie powiedzie. Za każdym razem, gdy nie mamy pewności, że jakieś przedsięwzięcie przyniesie dokładnie takie efekty, jakie zaplanowaliśmy, możemy mówić o istnieniu ryzyka. Słowem, bez ryzyka nie ma żadnego biznesu, bo nic nie może zagwarantować nam całkowicie pewnych rezultatów danego projektu. Ale jest też „druga strona medalu” - świadomość istnienia ryzyka pozwala zawczasu je oszacować i zaplanować alternatywne rozwiązania, jeżeli pojawią się trudności przy realizacji projektu.
Ryzyko w biznesie - sprawdź, jak je dokładnie nazwać
W podręcznikach zarządzania bez problemu znajdziesz nawet bardzo szczegółowe definicje i podziały na rodzaje ryzyka, które mogą stanąć przed Tobą, gdy będziesz realizował dany projekt. Jednak w dużym uproszczeniu można zamknąć je w dwóch kategoriach: po pierwsze, ryzyko związane bezpośrednio z prowadzoną działalnością; po drugie, ryzyko finansowe.
Do tej pierwszej kategorii możemy zaliczyć wszystkie potencjalne wydarzenia „operacyjne”, a więc chociażby sprawy związane z awariami sprzętu, chorobami pracowników, czy tym, że Twój dostawca nie przywiózł towaru na czas. Druga kategoria to z kolei wszystkie elementy, które będą Ci spędzać sen z powiek, gdy niedokładnie przemyślisz finansowanie swojego projektu - a więc możliwe opóźnienia w płatnościach rat kredytów, nieprzemyślane inwestycje na rynku finansowym, czy też nagłe zmiany kursów walut. Te czynniki ryzyka to tylko przykłady - ważne by nauczyć się je dokładnie nazwać po to, by potem skutecznie nimi zarządzać i uniknąć kłopotów.
Jak skutecznie oszacować ryzyko w swoim biznesie?
Zdefiniuj ryzyko - choć brzmi to dość banalnie, to jednak uczciwe podejście do tego tematu pozwoli Ci skutecznie uporać się z ryzykiem. Zastanów się, w których miejscach Twojego projektu mogą pojawić się kłopoty. Dość skuteczna może się okazać w tym analiza SWOT, w której wskazujesz nie tylko mocne strony swojego projektu i związane z nim szanse, ale również słabe strony i towarzyszące projektowi zagrożenia. Dobrze, byś wypisał czynniki ryzyka na kartce i przyporządkował je do konkretnych kategorii. Z taką wiedzą możesz przystąpić do oceny ryzyka. W skrócie oznacza to próbę oszacowania tego, jak dane ryzyko może wpłynąć na Twój projekt. Weź tu pod uwagę prawdopodobieństwo jego wystąpienia, a także zagrożenie, jakie może spowodować. W pierwszej kolejności skup się na tych czynnikach ryzyka, które mogą przysporzyć Ci największych kłopotów. Trudność polega na tym, jak je obiektywnie ocenić.
Nie będzie problemu, jeśli potrafisz spojrzeć na dany projekt chłodnym okiem. Jednak, zwłaszcza na początku działalności, trudno Ci będzie to zrobić. Poza tym warto od razu pogodzić się z tym, że nie na wszystkim się znasz. Dlatego też w tej sytuacji warto poradzić się eksperta w danej dziedzinie. Pamiętaj jednak przy tym o ważnej sprawie: nie pytaj eksperta o to, czy projekt się uda czy też nie. Zamiast tego zapytaj, jakie są statystyki w podobnych sytuacjach. To pomoże Ci możliwie najbardziej oczyścić daną ocenę z emocji, które przy szacowaniu ryzyka raczej nie pomagają.
Na co zwrócić uwagę, by nie stracić na projekcie?
Czynniki ryzyka, które mogą wystąpić przy realizacji danego pomysłu biznesowego zostały już zdefiniowane i ocenione. Czas się z nimi zmierzyć. By w przyszłości uporać się z zagrożeniem dla powodzenia swojego projektu i zweryfikować to, czy dobrze je oszacowano, załóż, że ono właśnie wystąpiło. Po co? Bo tylko w ten sposób przygotujesz swoją reakcję na dane ryzyko. Wytłumaczmy to na przykładzie: załóżmy, że upatrujesz ryzyka w tym, że nie będziesz w stanie na czas spłacać rat, kredytu, który zamierzasz zaciągnąć. W tej sytuacji możesz:
Nie zaciągać kredytu - to nie żart. Być może właśnie umiejętne szacowanie ryzyka pozwoli Ci dojść do wniosku, że np. nie potrzebujesz kredytu i możesz sfinansować projekt ze środków własnych lub jeszcze innego źródła. W ten sposób zawczasu unikasz ryzyka, bo po prostu likwidujesz jego przyczynę.
Zaplanować, skąd pozyskasz środki, gdy ryzyko opóźnienia w płatnościach rzeczywiście się pojawi. Uruchomisz wówczas środki własne? A może, jak napisaliśmy wyżej, nie skorzystasz z kredytu, tylko najpierw sfinansujesz projekt z oszczędności, a możliwość uruchomienia kredytu zostawisz sobie jako alternatywę na przyszłość?
Możesz też pomyśleć o tym, kto jeszcze i w zamian za co może Ci pomóc w sfinansowaniu projektu i np. zostać poręczycielem. W ten sposób zredukujesz ryzyko. Przykładów, podobnie jak czynników ryzyka, może być mnóstwo. Najważniejsze jednak, co powinieneś zapamiętać, to wskazówka, by zawsze szukać alternatywnych rozwiązań. To pomoże Ci zminimalizować ryzyko strat i w przyszłości lepiej kontrolować ryzyko.
Pamiętaj, by nie stawiać wszystkiego „na jedną kartę”
Jeżeli stawiasz wszystko „na jedną kartę”, to znaczy, że nieumiejętnie szacujesz ryzyko i zwiększasz prawdopodobieństwo strat. By tego uniknąć zdaj się na tzw. dywersyfikację. To pojęcie odnosi się właśnie do stwierdzenia, by „nie wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka”. To obrazowe sformułowanie mówi o tym, by np. nie lokować wszystkich środków w rozwój jednego produktu, ale też o tym, by szukać różnych źródeł przychodów. Bo produkt może nie wypalić, jedyny klient może pójść do konkurencji. Lepiej starać się, być elastycznym i szukać możliwości rozwoju tam, gdzie akurat istnieje zapotrzebowanie rynku. To zadanie trudne, ale tylko w ten sposób zminimalizujesz ryzyko w swojej działalności i unikniesz kłopotów.
mBank S.A. nie ponosi odpowiedzialności za stosowanie w praktyce informacji objętych powyższym materiałem. Materiał niniejszy ma charakter informacyjno – marketingowy i nie stanowi porady prawnej ani podatkowej.