artykuł

6 min.

Zrozumiałam, że biznes opiera się na relacjach – wywiad z Katarzyną Kubik

ostatnia aktualizacja:

Autor: Natalia Dobrowolska - Departament Klienta Firmowego

  • Z jakimi problemami borykają się młode firmy?

  • Dlaczego współpraca z małymi firmami może być bardziej efektywna?

  • W jaki sposób wcześniejsze doświadczenie i odpowiednie kontakty pomagają wstawiać pierwsze kroki w biznesie?

Przez kilka lat pracowała w firmie rodzinnej, która prężnie działa w branży odzieżowej. Rozpoczynała swoją karierę w przedsiębiorstwie rodzinnym od najniższego stanowiska. Przez lata udało się jej poznać mechanizm działania całego zakładu, a z czasem także wdrożyć się w jego zarządzanie. Pasja i zamiłowanie do krawiectwa pozwoliło spełnić się nie tylko w roli managera, ale także designera. Choć rodzinna firma dobrze prosperowała, Katarzynie brakowało samodzielności w podejmowaniu decyzji i jasnego kierunku dalszego rozwoju rodzinnego biznesu. Katarzyna podjęła niełatwą decyzję o otworzeniu własnej działalności.

Co wpłynęło na założenie własnej działalności?

- Nie była to dla mnie oczywista i łatwa decyzja. Długo zastanawiałam się w jakim kierunku powinnam podążać i czym tak naprawdę chcę się zająć. Myślałam w różnych kategoriach, zarówno pod kątem tego co lubię robić, jak i pod kątem tego co zapewni mi bezpieczeństwo finansowe.
W międzyczasie los dał mi szansę na wyjazd za granicę, by na zastępstwo podjąć pracę na etacie. Chętnie skorzystałam z tej okazji, to był czas który pozwolił mi zrozumieć, że czynnikiem który mnie faktycznie napędza są ludzie i relacje z nimi. Praca za granicą nie tylko ułożyła mi w głowie plan, ale także podsunęła pomysł na biznes. Stój służbowy który nosiłam był mało komfortowy, wtedy pojawiła się pierwsza myśl, że ja potrafiłabym go wykonać lepiej.

Marzenie o własnym biznesie zaczęło powoli kiełkować, ale chcąc poczuć się pewniej zaczęłam intensywnie pracować nad rozwojem osobistym i swoimi kompetencjami. Ukończyłam kurs Mastera Biznesu, zaczęłam aktywną naukę przedsiębiorczości. Po kilku miesiącach bycia w zawieszeniu, powiedziałam sobie TAK. Czułam, że chcę mieć swoją firmę i realny wpływ na to jak ona ma wyglądać. Byłam przekonana, że nie będzie łatwo, ale wierzyłam, że wytrwałością i rzetelną pracą mogę zawojować rynek odzieży reklamowej.-

Jak wyglądały twoje pierwsze miesiące w roli przedsiębiorcy?

- Najpierw organizacja przestrzeni do pracy. Nie miałam nic, nawet własnego komputera. Dzięki pomocy znajomych znalazłam niedrogi lokal, który obecnie wynajmuję. Jego stan był opłakany, a mój budżet absolutnie nie zakładał remontu. Z pomocą przyszła rodzina, która pomogła mi odmalować pomieszczenie i wnieść podstawowe meble. Zdecydowałam się także na dotację z Urzędu Pracy w ramach której zakupiłam maszynę do znakowania odzieży.

Moimi pierwszymi klientami byli moi znajomi, którzy mieli swój biznes, lub pracowali w przedsiębiorstwach korzystających z odzieży firmowej. Wici o tym, że już działam pełną parą rozeszły się bardzo szybko. Muszę przyznać, że jestem ogromnie wdzięczna moim bliskim za zaufanie jakim mnie obdarzyli. Nie miałam zupełnie doświadczenia w produkcji odzieży reklamowej, a oni wierzyli mi że zrobię to najlepiej jak potrafię. Dostałam pierwsze zlecenia i tak rozpoczęła się moja przygoda z ubieraniem marek. Każde zlecenie uczyło mnie czegoś nowego, i do każdego podchodziłam ze 100 % zaangażowaniem. -

Dlaczego współpraca z małymi firmami może być bardziej efektywna?

- Po blisko roku funkcjonowania na rynku, zaobserwowałam pewną prawidłowość w budowaniu kontaktów i nawiązywaniu współpracy. Moimi klientami byli wówczas już nie tylko znajomi, ale także małe i średnie firmy. Coraz częściej rozmowy biznesowe prowadziłam także z dużymi przedsiębiorstwami i korporacjami. Niestety negocjacje z mocno rozwiniętymi firmami były dla mnie bardzo trudne, decyzyjność w tego typu strukturach jest rozproszona, niekiedy brakuje konkretów, a koncepcje często się zmieniają. Rozmowy przeciągają się miesiącami, wymaga to ode mnie dużo czasu i zaangażowania. Małe i średnie firmy mają zupełnie inny proces działania. Zazwyczaj na czele stoi szef lub prezes, który jest osobą niezależną i decyzyjną. Przedstawienie mojej oferty, jej akceptacja i ostatecznie realizacja zamówienia zazwyczaj zamyka się w przeciągu 2 tygodni. Niewymierną wartość dla mnie stanowi fakt, że najczęściej współpraca z biznesmenami jest dla mnie początkiem budowania przyjaznej relacji. Bezpośrednie rozmowy z innymi przedsiębiorcami dają mi największą satysfakcję. W wielu przypadkach działa też system poleceń i tzw. poczty pantoflowej, który dla mnie jest bezcenny. W mojej opinii warto doceniać współpracę z małymi firmami, a do tych dużych podchodzić z odrobiną rezerwy. -

Jaką misję ma Twoja firma?

- Misją firmy Ubierz Markę jest sprawienie, by każdy pracownik był wizytówką firmy, w której pracuje. Zależy mi także, na podnoszeniu komfortu pracy poprzez wygodny strój. Zawsze przed przystąpieniem do produkcji testuję ubrania na sobie. Zastanawiam się, czy sama chciałabym je nosić. Cieszy mnie coraz większa świadomość przedsiębiorców w zakresie budowania swojej rozpoznawalności poprzez ubieranie pracowników w oznaczone stroje. Zauważyłam, że dobrze ubrany zespół wygląda dużo bardziej profesjonalnie i też łatwiej się ze sobą integruje. Odzież traktuje nie tylko jako nośnik reklamy mojego klienta, ale przede wszystkim jako element zwiększający widoczność danej marki na rynku. Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, badam potrzeby i ustalam czego najbardziej oczekuje klient. Zawsze staram się dawać moim klientom wartość dodaną – jak chociażby przesyłanie filmików nagranych podczas produkcji odzieży z ich logo. Klient ma szanse zobaczyć, jak wygląda proces produkcji od kuchni, ma też możliwość wykorzystania takiego materiału na swoim profilu w social media. -

Jakie masz plany na przyszłość?

- Przede wszystkim rozwój przedsiębiorstwa. Chciałabym, żeby moja firma była firmą pierwszego wyboru. Żeby ktoś chciałby ubrać swoich pracowników od razu widział w myślach moje logo. Chce budzić zaufanie. Sama utożsamiam się ze swoją firmą i mam świadomość, że buduję markę osobistą. Pod tym, co robię, podpisuję się swoim imieniem i nazwiskiem. Chciałabym także jeszcze mocniej zaangażować się w działania charytatywne i nieść pomoc potrzebującym dzieciom.-

Czy kobietom jest łatwiej, czy trudniej w biznesie?

- To zależy od nastawienia. Kobiety w swoim życiu muszą pogodzić wiele ról. Moim największym wyzwaniem jest pogodzenie macierzyństwa z biznesem.-

Czujesz się przedsiębiorcą?

- Czuję się przedsiębiorcą i cenię sobie niezależność w tym, co robię. Każdy projekt traktuję jako nowe wyzwanie i możliwość zbudowania pozytywnej relacji z drugim człowiekiem. Efekt końcowy i zadowolenie klienta sprawia mi ogromną radość i daje poczucie ogromniej satysfakcji.-

Załóż firmę z mBankiem

Szczególnie zanim otworzysz firmę oraz na pierwszym etapie jej działania warto skorzystać z pomocy. mBank udostępnił usługę, pomocą której – szybko, wygodnie, online i w jednym miejscu – załatwisz wszystkie początkowe firmowe sprawy: założysz firmę, założysz profil zaufany, otworzysz konto firmowe i aktywujesz księgowość. Potem będziesz także mógł korzystać z możliwości bezpłatnej konsultacji z księgowym, co jest zbawieniem dla wszystkich osób, dla których księgi rachunkowe to czarna magia.

Dowiedz się więcej o usłudze zakładania firmy z mBankiem


mBank S.A. nie ponosi odpowiedzialności za stosowanie w praktyce informacji objętych powyższym materiałem. Materiał niniejszy ma charakter informacyjno – marketingowy i nie stanowi porady prawnej ani podatkowej.


wyniki wyszukiwania