2019 rok charakteryzowała stabilność w polityce pieniężnej – stopy procentowe nie zmieniły się ani razu. Retoryka RPP ewoluowała, w miarę pogarszania się nastrojów globalnych, w stronę coraz bardziej gołębiej. Jednocześnie, bieżące dane z krajowej gospodarki i odczyty inflacji nie wpływały na złagodzenie lub zaostrzenie stanowiska Rady. Projekcje konsekwentnie pokazujące spowolnienie gospodarcze i inflację utrzymującą się w pobliżu celu w horyzoncie 2 lat wspierały RPP w prowadzeniu niezmienionej polityki pieniężnej. Na koniec 2019 roku RPP deklarowała zamiar utrzymania stóp procentowych bez zmian do końca swojej kadencji.
Gospodarka i sektor bankowy w Polsce
Wskaźniki makroekonomiczne | 2019 | Parametry sektora bankowego | 2019 |
---|---|---|---|
Realny wzrost PKB (prognoza) | 4,1% | Bazowa stopa procentowa | 1,5% |
Nominalny PKB per capita (EUR) | 12 9001 | Wskaźnik kredyty/depozyty | 90,2% |
PKB per capita w PPS (EU-28=100) | 70,3%1 | Wskaźnik NPL | 6,4% |
Średnioroczna stopa inflacji | 2,3% | Łączny współczynnik kapitałowy2 | 18,9% |
Średnioroczna stopa bezrobocia | 3,3% | Zwrot na aktywach (ROA) netto | 0,7% |
Populacja | 38 mln | Zwrot na kapitale (ROE) netto | 7,1% |
Podsumowanie zmian
Większa część 2019 roku upływała pod znakiem dalszego pogorszenia koniunktury w gospodarce światowej. Dotknęło ono w zasadzie wszystkich głównych gospodarek i regionów, a duża część wskaźników koniunktury znalazła się na dekadalnych minimach. Jako przyczyny pogorszenia koniunktury należy wyróżnić m.in. skokowy wzrost niepewności w polityce fiskalnej związany z eskalacją konfliktu handlowego i ekonomicznego między USA a Chinami, kontynuację kłopotów części branż (motoryzacja i półprzewodniki), a także czynniki właściwe dla poszczególnych gospodarek, jak wygasanie efektów pakietu fiskalnego w USA i kontynuację spowolnienia popytu wewnętrznego w Chinach. Sytuacja ustabilizowała się dopiero jesienią, co zbiegło się z rozejmem w wojnie handlowej, a w końcówce roku wskaźniki koniunktury w światowym przemyśle już rosły. Jednocześnie, przez cały rok utrzymywał się rozziew pomiędzy relatywnie dobrymi nastrojami konsumentów i przedsiębiorstw z sektorów usługowych, a sentymentem w przemyśle.
Przez większą część 2019 roku polska gospodarka wciąż była w dużej mierze izolowana od sytuacji w gospodarce światowej. Wynikało to z relatywnie szybkiego wzrostu popytu wewnętrznego, tj. utrzymywania się wysokich dynamik kluczowych komponentów krajowego cyklu: konsumpcji prywatnej oraz inwestycji. Nie oznacza to, że spowolnienie nie dotknęło polskiej gospodarki – wręcz przeciwnie, wskaźniki koniunktury i inne krótkookresowe dane jej dotyczące znajdowały się w trendach spadkowych. Dynamika PKB na przestrzeni roku spadła z 4,8% rok do roku w I kwartale do ok. 3,1% rok do roku w ostatnich trzech miesiącach roku. W efekcie, średni wzrost w 2019 roku wyniósł najprawdopodobniej 4,1% wobec 5,1% zanotowanych rok wcześniej.
Dwoma głównymi silnikami gospodarki były: konsumpcja prywatna i inwestycje. O źródłach boomu konsumpcyjnego (dynamika konsumpcji prywatnej w dalszym ciągu przekroczyła w całym 2019 roku 4% rok do roku) wspominano już wielokrotnie. Warto powtórzyć, że był on napędzany dobrą sytuacją na rynku pracy (rekordowo niskie bezrobocie), wysokim wzrostem dochodów gospodarstw domowych, zwłaszcza z pracy najemnej, niesłabnącym optymizmem konsumentów, relatywnie wysoką imigracją do Polski, wysoką aktywnością na rynku nieruchomości oraz solidnym wzrostem kredytów konsumenckich. W 2019 roku czynniki te zostały wsparte przez pakiet stymulacyjny skoncentrowany na świadczeniach społecznych i cięciach podatków osobistych (łącznie ok. 1,8% PKB). W przypadku inwestycji doszło do wielu przetasowań, a ścieżka całego agregatu w ciągu roku była spadkowa. Początek roku rozpoczął się od wzrostu inwestycji o ponad 12%, co należy wiązać z finiszem publicznych projektów inwestycyjnych oraz skokowym wzrostem inwestycji przedsiębiorstw z kapitałem zagranicznym. Rok inwestycje zakończyły najprawdopodobniej z lekko ujemną dynamiką rok do roku, a główną przyczyną było hamowanie inwestycji publicznych – już w III kwartale wydatki inwestycyjne sektora rządowego i samorządowego spadały w ujęciu rocznym, a końcówka roku jedynie to pogłębiła.
Rok 2019 był okresem szybkiego wzrostu inflacji – w istocie rzeczy było to prawdopodobnie budzące największe emocje i najchętniej komentowane zagadnienie odnoszące się do polskiej gospodarki. Na przestrzeni roku dynamika cen konsumenckich wzrosła z 0,7% rok do roku w styczniu do 3,4% rok do roku w grudniu. Na taką trajektorię cen konsumenckich miał wpływ szereg czynników. Po pierwsze, 2019 rok był okresem szybkiego wzrostu cen żywności, który dotknął prawie wszystkich elementów koszyka sklepowego, w tym tych najbardziej zmiennych. Wśród przyczyn należy wymienić suszę rolniczą w Europie Środkowej, rozprzestrzenianie się wirusa ASF w Azji oraz konsekwencje wzrostu kosztów pracy dla cen żywności przetworzonej. Po drugie, przez cały 2019 rok przyspieszała inflacja bazowa – w grudniu wyniosła ona 3,1% i był to jeden z najwyższych odczytów w historii. Wzrost inflacji bazowej to również efekt zbiegu kilku czynników: wzrostu cen regulowanych, zakończenia wojen cenowych na rynkach telefonii komórkowej i telewizji kablowej, wzrostu kosztów pracy napędzającego ceny usług oraz wzrostu cen usług publicznych. W kierunku niższej inflacji oddziaływały jedynie ceny nośników energii oraz efekty mrożenia cen energii elektrycznej, które z uwagi na spadek akcyzy na energię elektryczną zostały odnotowane przez Główny Urząd Statystyczny jako niższa cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych.
Przez 2019 rok notowania złotego nie zmieniły się znacząco. W stosunku do euro kurs spadł o około 4 grosze (z 4,30 do 4,26), natomiast osłabił się o 10 groszy (z 3,82 do 3,92) w odniesieniu do franka szwajcarskiego i o 4 grosze w stosunku do dolara amerykańskiego (z 3,76 do 3,80 na koniec roku). Zmiany USD/PLN i CHF/PLN są w dużej mierze konsekwencją umiarkowanego, koszykowego osłabienia euro w 2019 roku, natomiast zmiany złotego w stosunku do wspólnej europejskiej waluty wymagają szerszego komentarza. Można je przypisać czynnikom krajowym i zagranicznym. Te pierwsze to przede wszystkim orzeczenie TSUE dotyczące kredytów walutowych, a w końcówce roku większe obawy o wzrost inflacji w Polsce. Te drugie to działania banków centralnych, które łagodzeniem polityki pieniężnej przyczyniły się do napływów kapitału portfelowego na rynki wschodzące. Tym niemniej jednak cały rok charakteryzował się niską zmiennością, zarówno w porównaniu do lat poprzednich, jak i do innych aktywów rynków wschodzących. W konsekwencji, dla zrównoważonej, otwartej gospodarki polskiej kurs przestał mieć znaczenie jako czynnik łagodzący wpływ niekorzystnych szoków.
Rynek skarbowych papierów wartościowych (SPW) ponownie dał zarobić tym, którzy obstawiali spadek rynkowych stóp procentowych. Na koniec 2019 roku rentowności obligacji oraz stawki swap znalazły się na niższych poziomach niż na jego początku, a w sierpniu krzywe dochodowości kształtowały się rekordowo nisko – każda ze stawek przebiła wcześniejsze minima (z 2015 roku). Pomimo wzrostu optymizmu ma rynkach światowych i zakończenia łagodzenia polityki pieniężnej przez główne banki centralne, rentowność 10-letnich SPW nie różni się obecnie znacząco od rentowności analogicznego papieru wartościowego emitowanego przez rząd Stanów Zjednoczonych. Przez cały 2019 rok rynek pozostawał pod wpływem kilku tendencji: obaw o wzrost gospodarczy na świecie, które zintensyfikowały się w połowie roku; niskiej podaży SPW (konsekwencja bardzo dobrych wyników fiskalnych); fal napływu i odpływu kapitału z rynków wschodzących w reakcji na spadki i wzrosty (odpowiednio) rynkowych stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych i w Europie. Zachowanie polskiego rynku obligacji w 2019 roku w sposób jasny pokazuje, że ma on dominujące cechy rynku rozwiniętego, nie wschodzącego.
W 2019 roku wolumeny kredytowe rosły w zbliżonym tempie do notowanego w roku poprzednim. Liczone z wyłączeniem efektów kursowych dynamiki kredytów dla gospodarstw domowych wzrosły na przestrzeni roku z 5,6 do 5,7% rok do roku, natomiast dla kredytów korporacyjnych wzrost spadł z 6,7 do 3,3% rok do roku. Więcej uwagi należy poświęcić tej pierwszej kategorii. Najwyższa od 2012 roku dynamika kredytów detalicznych to zasługa rosnącego w niemal dwucyfrowym tempie kredytu konsumenckiego oraz bijących rekordy kredytów na nieruchomości. Kwartalna kreacja tych ostatnich (16,9 mld zł w III kwartale 2019 roku) stanowi historyczny rekord dla kredytów denominowanych w złotych. Cały rok zamknie się najprawdopodobniej rekordowym przyrostem nowych kredytów, przekraczającym 60 mld zł i większym od zanotowanego w 2008 roku. Jest to bezpośrednia konsekwencja wysokiej aktywności na rynku nieruchomości oraz bardzo dobrych nastrojów konsumentów. Kredyty konsumpcyjne powinny z kolei być traktowane jako wskaźnik opóźniony względem cyklu konsumpcji – innymi słowy, podtrzymują konsumpcję w fazie spowalniania, nie zaś napędzają w okresie przyspieszania. W segmencie korporacyjnym największe zmiany dotknęły struktury kredytów – kredyty na nieruchomości i bieżące były na przestrzeni roku systematycznie zastępowane przez kredyty na inwestycje (w konsekwencji łączny wolumen kredytów korporacyjnych spadał). Wynika to z jednej strony z relatywnie niewielkiej roli kredytu bankowego w finansowaniu inwestycji, z drugiej zaś – z mniejszego zapotrzebowania na płynność z uwagi na wygasanie efektu wzrostu płac i uszczelnienia systemu podatkowego.
Dynamika depozytów w 2019 roku rosła, choć w sposób nierówny. O ile bowiem dynamika depozytów gospodarstw domowych wahała się między 10% a 12% na przestrzeni roku, o tyle dynamika depozytów przedsiębiorstw przyspieszała (z 3,7% do 10,3% rok do roku). Stabilizacja po stronie depozytów detalicznych to w dużej mierze efekt stymulacji fiskalnej oraz rotacji aktywów gospodarstw domowych (wciąż wysoki napływ na rynek pierwotny mieszkaniowy). Odbudowa stopy oszczędności przez gospodarstwa domowe również miała swoje znaczenie. Wysoka (relatywnie do lat poprzednich, a zbliżona do wieloletniej średniej) dynamika depozytów korporacyjnych to z kolei konsekwencja zmniejszenia presji na wyniki finansowe w sektorze przedsiębiorstw (hamowanie dynamiki płac przy jednoczesnym wzroście inflacji), niskiego wzrostu inwestycji oraz wygasania efektów uszczelnienia systemu podatkowego.
Gospodarka i sektor bankowy w Czechach
Wskaźniki makroekonomiczne | 2019 | Parametry sektora bankowego | 2019 |
---|---|---|---|
Realny wzrost PKB (prognoza) | 2,5% | Bazowa stopa procentowa | 2,0% |
Nominalne PKB per capita (EUR) | 195 001 | Wskaźnik kredyty/depozyty | 72,8% |
PKB per capita w PPS (EU-28=100) | 90,5%1 | Wskaźnik NPL | 2,5% |
Średnia roczna stopa inflacji | 2,6% | Łączny współczynnik kapitałowy | 20,3%1 |
Średnioroczna stopa bezrobocia | 2,1% | Zwrot na aktywach (ROA) | 1,2%1 |
Populacja | 10,6 mln | Zwrot na kapitale (ROE) | 16,0%1 |
Oczekuje się, że wzrost gospodarczy w Czechach spowolnił z 3,0% w 2018 roku do 2,5% w 2019 roku. Główną przyczyną spowolnienia jest dalsze hamowanie popytu wewnętrznego, ujawniające się przede wszystkim w niższej dynamice inwestycji (z 7,2% do 1,1% rok do roku) oraz nieco wolniejszym wzroście konsumpcji prywatnej. Silne związki handlowe gospodarki czeskiej ze strefą euro oraz wysoki udział eksportu sprawiają, że korzysta ona silnie z ożywienia w gospodarce światowej (tak było w 2017 roku), lecz jest mocno dotknięta spowolnieniem (jak w 2019 roku). Jednocześnie, zacieśnienie rynku pracy (najniższa w Unii Europejskiej stopa bezrobocia jest notowana właśnie w Czechach) i wysoki wzrost płac sprawiają, że perspektywy konsumpcji prywatnej pozostają dobre. Napływ funduszy UE wspiera wzrost inwestycji publicznych, natomiast zmniejszenie napięć handlowych powinno sprzyjać inwestycjom prywatnym. Oczekuje się, że w latach 2020-2021 PKB w Czechach wzrośnie średniorocznie o 2,1%, w tempie zbliżonym do tempa wzrostu produktu potencjalnego.
Wysoki wzrost płac i relatywnie szybki w stosunku do potencjału wzrost gospodarczy sprawiają, że inflacja w Czechach utrzymuje się na wysokim poziomie. Średniorocznie wyniosła ona 2,6% w 2019 roku, a miary inflacji bazowej znalazły się na jeszcze wyższym poziomie. Mając na uwadze rosnące ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego w średnim terminie, Narodowy Bank Czech (CNB) kontynuował w 2019 roku normalizację polityki pieniężnej. Na koniec grudnia, stopa referencyjna CNB wynosiła 2,00% i należała do najwyższych w regionie (za wyjątkiem Rumunii). Jednocześnie, dzięki zrównoważeniu zewnętrznemu gospodarki początek normalizacji polityki pieniężnej nie wiązał się z gwałtowną aprecjacją korony. W kolejnych kwartałach oczekuje się kontynuacji przez CNB dotychczasowej polityki, aczkolwiek w wolniejszym tempie.
Korzystny rozwój czeskiego sektora finansowego obserwowany w poprzednich latach był kontynuowany w 2019 roku. Dobre warunki ekonomiczne znalazły odzwierciedlenie we wzroście aktywów banków, którym udało się zachować wysoką rentowność. Sektor korzystał przede wszystkim z podwyżek stóp procentowych i ich wolniejszego przełożenia na oprocentowanie depozytów niż kredytów, co pozwoliło na odbicie marży odsetkowej netto. To wraz z rosnącymi wolumenami skutkowało dwucyfrowym przyrostem wyniku odsetkowego. Sześcioletni negatywny trend wyniku z tytułu opłat i prowizji został zatrzymany w 2018 roku, ale utrzymująca się presja konkurencyjna utrudniała jakąkolwiek widoczną poprawę tej linii. Zyski czeskich banków były wspierane również przez wyjątkowo niskie koszty ryzyka, dzięki niewielkiemu wskaźnikowi niewypłacalności, dobrym odzyskom i sprzedażom należności z utratą wartości. Jakość aktywów pozostała bardzo odporna, na co wskazuje dalszy spadek wskaźnika kredytów z utratą wartości do 2,5% na koniec 2019 roku z 3,3% rok wcześniej, co jest najniższym poziomem w porównaniu do innych krajów regionu CEE. Profil finansowania i płynność sektora nadal kształtowały się stabilnie z relacją kredytów do depozytów równą 72,8%. Czeskie banki są bardzo dobrze skapitalizowane. Jednak, reagując na ryzyko związane z fazą cyklu biznesowego, bank centralny (ČNB) stopniowo podnosi wskaźnik bufora antycyklicznego. W II połowie 2019 roku wynosił on 1,50%, a od stycznia 2020 roku został zwiększony o 25 punktów bazowych do 1,75%, podczas gdy kolejny wzrost do 2,00% został ogłoszony z efektem od lipca 2020 roku.
Wzrost kredytów ogółem dla gospodarstw domowych utrzymywał się powyżej 6% w 2019 roku, ale roczna dynamika nieznacznie spowolniła w porównaniu z 2 poprzednimi latami. Ich rozwój był w przeważającym stopniu determinowany przez kredyty hipoteczne, których wolumen zwiększył się o 9,3% od grudnia 2018 roku, podczas gdy kredyty konsumpcyjne i pozostałe wykazały znacznie wolniejszy przyrost w tym okresie. W październiku 2018 roku ČNB zaostrzył warunki udzielania kredytów hipotecznych, stwierdzając, że kwota kredytu nie powinna przekraczać dziewięciokrotności rocznego dochodu netto wnioskodawców, którzy równocześnie powinni przeznaczać na obsługę zadłużenia nie więcej niż 45% swoich miesięcznych dochodów netto. ČNB zalecił również, aby stosunek kredytu do wartości nieruchomości (LTV) nie przekraczał 90%, a LTV ponad 80% dotyczyło jedynie 15% pożyczek udzielanych przez banki. Udział kredytów z utratą wartości w łącznym wolumenie kredytów dla gospodarstw domowych wyniósł 1,7% w grudniu 2019 roku, obniżając się z 2,1% na koniec 2018 roku. Po niewielkim spowolnieniu w I kwartale 2018 roku, roczne tempo wzrostu depozytów gospodarstw domowych powróciło do 8% w grudniu 2018 roku, a następnie ponownie się odwróciło, zbliżając się do 6,5% na koniec 2019 roku. Struktura zapadalności bazy depozytowej istotnie ewoluowała w latach 2013-2018, z depozytami bieżącymi rosnącymi dwucyfrowo, a depozytami terminowymi spadającymi średnio 5% rocznie. Jednakże, 2019 rok przyniósł pewne odwrócenie tego długotrwałego trendu, gdyż ponownie pojawiały się napływy środków na lokaty bankowe.
Ekspansja portfela kredytów korporacyjnych wyhamowała delikatnie w II połowie 2017 roku, prezentując niższe przyrosty do połowy 2018 roku. Po przyspieszeniu na przełomie roku, dynamika ustabilizowała się w przedziale 3-4% w II połowie 2019 roku. Udział kredytów z utratą wartości w łącznym wolumenie kredytów dla przedsiębiorstw niefinansowych wykazuje tendencję spadkową od 2011 roku i na koniec 2019 roku wyniósł 3,2% w porównaniu do 3,6% rok wcześniej. Depozyty korporacyjne spowolniły wyraźnie w 2018 roku, osiągając we wrześniu tempo wzrostu bliskie zeru, po czym dynamiki odbiły i w II połowie 2019 roku oscylowały w okolicy 5%.
Gospodarka i sektor bankowy na Słowacji
Wskaźniki makroekonomiczne | 2019 | Parametry sektora bankowego | 2019 |
---|---|---|---|
Realny wzrost PKB (prognoza) | 2,7% | Bazowa stopa procentowa | 0,0% |
Nominalny PKB per capita (EUR) | 16 5001 | Wskaźnik kredyty/depozyty | 104,5% |
PKB per capita w PPS (EU-28=100) | 73,1%1 | Wskaźnik NPL | 2,6% |
Średnioroczna stopa inflacji | 2,7% | Łączny współczynnik kapitałowy | 18,3%1 |
Średnioroczna stopa bezrobocia | 5,8% | Zwrot na aktywach (ROA) | 0,6%1 |
Populacja | 5,4 mln | Zwrot na kapitale (ROE) | 6,5%1 |
Słowacka gospodarka utrzymuje się na ścieżce stabilnego wzrostu. Po zwyżce PKB o 4,0% w 2018 roku, oczekuje się, że wzrost wyniósł 2,7% w 2019 roku, a do spowolnienia przyczyniła się niższa dynamika inwestycji i konsumpcji prywatnej. Mniejszy napływ środków UE oraz wzrost napięć handlowych przyczyniły się do wyhamowania inwestycji. Z kolei konsumpcja prywatna, choć rośnie już w wolniejszym tempie niż w rekordowym 2017, wciąż notuje solidne dynamiki. Korzysta tym samym z dalszej poprawy na rynku pracy, przytłumionej inflacji i, w konsekwencji, przyrostu realnego dochodu do dyspozycji.
Na Słowacji, jako państwie należącym do strefy euro, główna stopa procentowa jest określana przez Europejski Bank Centralny (ECB). W 2019 roku doszło do jednej zmiany stóp procentowych, dotknęła ona jednak wyłącznie stopy depozytowej.
W 2019 roku stopa inflacji wyniosła 2,7%, w porównaniu ze wzrostem cen konsumpcyjnych na poziomie 2,5% odnotowanym w 2018 roku. Głównymi czynnikami podwyższającymi odczyt były niektóre elementy bazowej części koszyka inflacyjnego. Inflacja na Słowacji jest zatem wyższa niż średnio rzecz biorąc w całej strefie euro.
Od 2014 roku bezrobocie na Słowacji stopniowo maleje wraz z postępującą poprawą w zakresie aktywności gospodarczej i tworzeniem miejsc pracy. Jego skorygowany o efekty sezonowe poziom wyniósł 5,8% w grudniu 2019 roku i obniżał się w ujęciu rok do roku.
Chociaż słowackie banki działały w stosunkowo sprzyjającym otoczeniu gospodarczym w ostatnich latach, ich rentowność pozostaje niższa niż w wielu krajach regionu CEE. Przedłużający się okres ultra niskich stóp procentowych nadal wywierał presję na ich model biznesowy. W 2019 roku dalszy rozwój akcji kredytowej nie był wystarczający, aby zrekompensować spadającą marżę odsetkową netto, co spowodowało ujemną dynamikę wyniku odsetkowego, a w konsekwencji nieznaczne obniżenie całkowitych dochodów bankowych. Ponadto, banki na Słowacji płacą specjalny podatek, który obecnie wynosi 0,2% zobowiązań ogółem rocznie i kosztuje sektor średnio około 18% zysku netto. Kluczowym czynnikiem równoważącym jest rozwój salda rezerw. Koszty ryzyka kredytowego w sektorze znacząco spadły w ciągu ostatnich lat i znajdują się obecnie na historycznie niskim poziomie, ale wskaźnik niewypłacalności przestał się obniżać. Poprawa jakości aktywów była głównie rezultatem dynamicznej ekspansji kredytów, przy jednoczesnym ograniczeniu ekspozycji z utratą wartości. Wskaźnik NPL dla Słowacji jest wśród najniższych w regionie CEE, osiągając 2,6% na koniec 2019 roku i spadając z 2,7% rok wcześniej. Relacja kredytów do depozytów utrzymywała się nadal powyżej 100% w 2019 roku i nie zmieniła się istotnie w porównaniu do końca 2018 roku. Odporność słowackiego sektora bankowego jest umacniana przez jego rosnącą adekwatność kapitałową. Jednak, na swoim posiedzeniu w lipcu 2019 roku, zarząd Narodowego Banku Słowacji postanowił podnieść wskaźnik bufora antycyklicznego dla lokalnych ekspozycji o 50 punktów bazowych, do 2,0% aktywów ważonych ryzykiem, ze skutkiem od sierpnia 2020 roku.
Tempo wzrostu kredytów ogółem dla gospodarstw domowych stopniowo zmniejszało się w trakcie 2019 roku do 8,0% na jego końcu. Spowolnienie było szczególnie duże w przypadku kredytów konsumpcyjnych. Do jego głównych przyczyn należały zaostrzenie przez bank centralny wymogów regulacyjnych w zakresie pożyczek i nasycenie pewnych segmentów rynku. Wolumen nowych kredytów mieszkaniowych przyrastał częściowo z powodu klientów korzystających z niższego oprocentowania w celu refinansowania lub podwyższenia istniejących ekspozycji. Portfel zwiększał się w tempie ponad 10% przez większą część roku. Utrzymujący się wysoki wzrost kredytów w dużej mierze odzwierciedla silny popyt wspierany przez długoterminowy pozytywny trend w zdolności kredytowej. Według lokalnego banku centralnego, dzięki wzrostowi płac i spadającym stopom procentowym, kwoty, na które kredytobiorcy mogą sobie pozwolić, są teraz o jedną trzecią wyższe niż w 2016 roku. Zmiana ta jest w przybliżeniu zgodna z przyrostem cen mieszkań w tym samym okresie. Udział kredytów z utratą wartości w łącznym wolumenie kredytów dla gospodarstw domowych pozostał zasadniczo stabilny i wyniósł 2,9% na koniec grudnia 2019 roku. Rozwój depozytów detalicznych wykazywał stałą tendencję spadkową od połowy 2016 roku aż do końca I kwartału 2018 roku. Potem nastąpiło przyspieszenie napływu środków klientowskich, co przełożyło się na wyższą roczną dynamikę, która ustabilizowała się około 7% w II połowie 2019 roku. Równocześnie, od połowy 2013 roku występują wyraźnie przeciwstawne tendencje w strukturze depozytów dla gospodarstw domowych. Wolumen depozytów terminowych głównie malał na przestrzeni ostatnich lat, co było z nadwyżką kompensowane przez silny wzrost środków na rachunkach bieżących, które w 2019 roku ponownie zwiększyły się o więcej niż 10%.
W 2017 roku rynek kredytów korporacyjnych znajdował się w ekspansyjnej fazie cyklu, ze średnią roczną dynamiką utrzymująca się na poziomie 7-8%. Przez większość 2018 roku wzrost wolumenu pozostawał nieco niższy, odnotowując średnie jednocyfrowe wartości, po czym w grudniu tempo zadłużania zwiększyło się ponownie do 7,0%. Niedawne spowolnienie słowackiej gospodarki wpłynęło na aktywność przedsiębiorstw w II połowie 2019 roku. Wzrost sumy kredytów dla tego segmentu spowolnił do około 4% w ujęciu rocznym, głównie z powodu niższego finansowania udzielanego na inwestycje i kontrakty na okres dłuższy niż rok. Udział kredytów z utratą wartości w łącznym wolumenie kredytów dla przedsiębiorstw niefinansowych zmniejszył się do 3,3% na koniec 2019 roku z 3,7% w 2018 roku. Po przyspieszeniu depozytów korporacyjnych w okresie od połowy 2017 roku do lokalnego szczytu w I kwartale 2018 roku, ich dynamika widocznie spowolniła i finalnie osiągnęła 0% w kwietniu 2019 roku. W II połowie 2019 roku wzrost odbił i zakończył rok na poziomie około 5%.