Gdy rozpoczynasz działalność sklepu internetowego, musisz podjąć wiele decyzji – nie tylko o charakterze biznesowym, ale także technicznym. Jedną z najważniejszych jest wybór rodzaju serwera oraz oprogramowania, które będzie odpowiedzialne za działanie witryny sklepu i jego zaplecza.
Na początek musisz zdecydować o lokalizacji fizycznego serwera. To na nim będzie zainstalowane oprogramowanie zarządzające pracą e-sklepu oraz baza danych z informacjami o asortymencie. Możliwości są dwie:
- Zainstalowanie serwera w siedzibie firmy. Wielu przedsiębiorców odczuwa komfort psychiczny, gdy widzi i może dotknąć sprzęt ułatwiający prowadzenie ich biznesu. Poprawa własnego nastroju to jednak jedyna zaleta tego modelu. Praktycznie żadna mała i średnia firma nie ma odpowiednich zabezpieczeń (fizycznych czy przeciwpożarowych), które zagwarantowałyby ciągłość pracy sklepu. Także szybkość łączy internetowych może okazać się niewystarczająca. Szczególnie, gdy nagle wzrośnie zainteresowanie kupujących, np. w wyniku sukcesu akcji promocyjnej lub w trakcie gorączki przedświątecznych zakupów.
- Zainstalowanie serwera w profesjonalnym centrum danych. Ta opcja jest oczywiście droższa niż serwer w siedzibie firmy, gdy płacimy tylko za energię elektryczną i łącze internetowe (natomiast użytkownik nie ponosi wysokich kosztów inwestycji w sprzęt, bo opłata za usługę uiszczana jest w postaci abonamentowej). Jednak korzyści jest dużo więcej. Wszystkie wiążą się z gwarancją ciągłości prowadzenia biznesu. W centrum danych jest wiele zabezpieczeń fizycznych (uzbrojona ochrona, cyfrowe zamki, identyfikacja osób poruszających się po obiekcie), przeciwpożarowych (gaszenie pożaru nieszkodliwym dla sprzętu gazem) czy chroniących przed cyberatakami. Również łącza internetowe w centrach danych zapewniają przepustowość gotową na największe zainteresowanie potencjalnych klientów.
Jak widać z tego porównania, decyzja gdzie umieścić serwer, jest oczywista. Ale na tym nie koniec. Jeszcze ważniejszy jest wybór oprogramowania, które tym sklepem będzie zarządzało.
Po sklep do… sklepu
Jeszcze kilkanaście lat temu żeby otworzyć sklep internetowy trzeba było zatrudnić rzeszę informatyków, którzy sami tworzyli „mechanikę” elektronicznej witryny.
Dzisiaj taka operacja nie ma sensu z dwóch powodów. Po pierwsze, platform e-sklepów powstały już setki. Po drugie, w czasach, gdy cyberprzestępcy czyhają na pieniądze lub dane ofiar, drożej byłoby skutecznie zabezpieczyć nowy e-sklep niż go zrobić.
Dlatego jeśli rozpoczynasz przygodę z e-commerce, raczej polegaj na stworzonych już rozwiązaniach. I tu znów czas na kolejną decyzję. Lepiej skorzystać z narzędzia, które umożliwia samodzielną budowę sklepu? A może wynająć gotowy sklep internetowy, do którego wystarczy dodać produkty, ich opisy oraz szczegóły dotyczące płatności i dostaw.
Ta druga opcja jest kusząca. Dzięki niej wyeliminujesz wiele uciążliwych i często niezrozumiałych etapów. Taką platformę może samodzielnie obsługiwać właściciel sklepu. Także koszty związane z wynajmem gotowej usługi są niskie, a przede wszystkim – przewidywalne. Wszystko to jednak odbywa się kosztem funkcji i braku elastyczności. To operator usługi decyduje jakie funkcje zapewni klientom. I raczej nie będzie zbyt szybko reagować na prośby klientów o nowe możliwości.
Jeśli masz większe wymagania, rozważ zakup specjalnego narzędzia, które zapewni prawidłowe działanie bazy danych z produktami i witryny dostępnej przez przeglądarkę. Takie oprogramowanie można kupić w modelu komercyjnym – wtedy kupujesz licencję. Jest też opcja bezpłatna, oparta na tzw. otwartym źródle informatycznego kodu (ang. open source). W obu przypadkach będziesz mieć swobodę przy wprowadzaniu zmian wizualnych i funkcjonalnych. Łatwo też zainstalujesz dodatki czy wypromujesz produkty tak, żeby były lepiej widoczne w przeglądarkach.
Wadą natomiast jest to, że tego typu oprogramowanie musi wdrożyć profesjonalny, doświadczony informatyk. Siłą rzeczy, rosną więc koszty.
Jak wybrać?
Jest też wiele dodatkowych kryteriów wyboru, na które musisz zwrócić uwagę. Przy ich analizie przydatna będzie opinia zaprzyjaźnionego lub zatrudnionego w firmie informatyka. Generalnie lepiej mieć stały dostęp do takiej osoby. Czasem, w trakcie współpracy z zewnętrznymi podmiotami, mogą wystąpić sytuacje sporne. Jeśli nie masz wiedzy merytorycznej, sprawa może się wtedy rozstrzygnąć na Twoją niekorzyść.
We wstępnej fazie informatyk pomoże w wyborze właściwej platformy e-commerce. Oceni jej elastyczność i nawiąże merytoryczną rozmowę z jej dotychczasowymi użytkownikami. Zweryfikuje możliwość integracji wybranego przez Ciebie narzędzia z innymi systemami lub urządzeniami, np. czytnikami kodów kreskowych.
Jedną z najważniejszych dziedzin, w której będziesz potrzebować konsultacji informatyka, jest bezpieczeństwo. Pod tym hasłem kryje się kilka obszarów. Przede wszystkim, musisz zapewnić skuteczną ochronę przed ingerencją cyberprzestępców w mechanizm funkcjonowania sklepu i systemu płatności. Było wiele przypadków, gdy hakerzy zamawiali towar i „przekonywali” operatora sklepu, że zapłacili. Następnie odbierali przedmioty spod adresu tzw. słupa, czyli opłaconej i nieświadomej przestępczego procederu osoby.
Kolejnym obszarem związanym z bezpieczeństwem, jest ochrona zgromadzonych danych. Niemal w każdym miesiącu można przeczytać o niepoprawnie skonfigurowanym serwerze, który udostępniał np. archiwalne faktury wystawione przez sklep albo dane osobowe klientów. A to prosta droga do słonej kary, którą może nałożyć Urząd Ochrony Danych Osobowych.
Nie możesz też zapominać o ochronie danych przed ich utratą. Może się to stać np. w wyniku awarii sprzętu lub niepoprawnej pracy oprogramowania zarządzającego pracą sklepu. Dlatego pamiętaj, że każda firma prowadząca e-sklep powinna mieć opracowany dokument polityki bezpieczeństwa. Zapisz w nim metody ochrony systemów IT i danych przez atakiem lub utratą. A także sposób postępowania, gdy do sytuacji kryzysowej dojdzie. Bardzo ważne jest, żeby prowadzić regularne testy, czy zaplanowane procedury rzeczywiście gwarantują bezpieczeństwo danych.
Pamiętaj też, aby nie wprowadzać znaczących zmian w infrastrukturze, z której cały czas korzystają klienci. Do tego typu prac warto zbudować środowisko testowe. Ma ono znacznie mniejszą wydajność niż środowisko produkcyjne, ale umożliwi eksperymentowanie, bez narażania się na utratę reputacji lub wystawienia na „strzał” przez cyberprzestępców.
Autor: Krzysztof Jakubik