A dokładniej 17,94%. Tyle wzrosły w stosunku do ceny emisyjnej akcje PKP Cargo na otwarciu dzisiejszej sesji, czyli kurs otwarcia wyniósł 80,20 zł. Potem było raz lepiej, raz gorzej, ale ze znaczną przewagą „lepiej”. W każdym razie poniżej 80 zł, kurs do godziny 13-tej (kiedy piszę ten artykuł) nie spadł, a to oznacza, że minimum 12 zł za jedną akcję można było spokojnie zarobić.

Gratulacje dla wszystkich klientów eMaklera, którzy złożyli dyspozycje zapisów. A było ich wcale niemało, bo ponad 6 tysięcy, dzięki czemu ich udział, tzn. Wasz udział, a właściwie, co tu dużo gadać, nasz udział w wartości zapisów na całym rynku wyniósł 22%. To jest naprawdę bardzo dobry wynik, choć nie ukrywam, że nie najlepszy, bo zdarzały się już wyniki w okolicach 30%. Rozumiem jednak, że klienci, podobnie do rynku, dopiero się rozkręcają. Jestem przekonany, że namawianie kogoś do tego, żeby zarabiał pieniądze jest co najmniej nie na miejscu, więc nie będę tego robił. Zwrócę jednak uwagę na ten 22% udział w rynku, na tę siłę, jaka tkwi w klientach eMaklera, na ten uśpiony potencjał, który budzi się w tych najważniejszych dla rynku momentach, który nie pozwala przespać takich smakowitych kąsków, jak PKP Cargo. Mimo braku jakiejkolwiek ogólnokrajowej kampanii zorganizowanej przez samą spółkę, mimo ograniczeń w komunikacji nałożonych na biura maklerskie, klienci eMaklera bezbłędnie rozpoznali świetną okazję do zarobku na rynku pierwotnym i ją bezlitośnie wykorzystali. Myślę, że to samo może mieć miejsce w obrocie giełdowym, przy odrobinie wysiłku i pomocy rynku, która w najbliższym czasie jest niewykluczona.

Jeszcze raz gratuluję wszystkim, którzy zarobili na akcjach PKP Cargo, a dla pozostałych mam słowa otuchy – niebawem w eMaklerze będzie można kupić kolejne akcje w ofercie publicznej. Zachęcam do śledzenia Aktualności eMaklera, gdzie na bieżąco informujemy o tego typu wydarzeniach rynkowych.


Nie masz jeszcze eMAKLERA? Złóż wniosek...